Właściwie to każdą minutę dnia mam zajętą, jak nie pracuję to dziergam, jak się zmęczę to pielę, a jak popielę to znowu dziergam ... ;) Już wiem, że na pokaz rękodzieła nie uda mi się zrobić połowy z zaplanowanych rzeczy, gdybym tak miała chociaż jeszcze ze dwie ręce.
Ideą imprezy ma być pokazanie różnych różności, dzierganych i nie tylko, dodatkowo postanowiłam zrobić kilka drobiazgów przeznaczając całość przychodu na potrzeby przedszkola. Nie mają to być wielkie arcydzieła, raczej maleństwa wpadające w oko.
Motylki, spinki, kolczyki ...
Pasują do mojego ogrodu :)
Mam nadzieję, że znajdą się chętni na ich przygarnięcie.
Zrobiłam też trampeczki - uwielbiam je!
Jedne prace "się wykańczają", na inne właśnie zamówiłam włóczkę. Czerwiec będzie baaaardzo pracowity (a kilka robótek czeka rozpoczętych, eeech).
Uśmiechnęło się do mnie szczęście :) Zgłosiłam się do testowania koralików w szufladzie i zostałam zaproszona do użycia cudownych, drewnianych korali, które już są u mnie :))) Nareszcie muszę się zmobilizować do zrobienia czegoś dla siebie, co od dawna chodzi mi po głowie :)
Ściskam Was Kochane, dziękując za odwiedziny i każde pozostawione słowo :)
Ania
Piękne maleństwa, z pewnością znajda nowy dom ku uciesze przedszkolaków.
OdpowiedzUsuńEch i moje grządki pasowałoby wyplewić
Ależ śliczne! Motylki urocze :)
OdpowiedzUsuńSuperaśne koraliki... ciekawe co z nich wyczarujesz!!! Poproszę dokumentację obrazkową, kiedy dzieło będzie zakończone. A w ogrodzie... no Kochana... zawciąg nadmorski pięknie zakwitł, rodek ma cudowny kolor... a właściwie to chciałam zapytać, czy rozwar zeszłoroczny przezimował u Ciebie??? U mnie wyrosły takie piękne kępki, że aż się cieszę na ich kwitnienie !!!! Buźka dla rękodzielniczki ***
OdpowiedzUsuńOj Gabrysiu! Ty lepiej znasz roślinki w moim ogrodzie niż ja sama hihihi :)) zawciąg, rozwar - musiałam posprawdzać :D Tak rozwar przezimował w ogródku, ma się dobrze, niedługo pewnie zakwitnie :)) A rodki są trzy i najfajniejsze, że kwitną po kolei, ciemno różowy przekwita zakwitł jaśniejszy, na prawie biały dopiero się zabiera za kwitnienie :)))
UsuńI wszystkie roślinki od Ciebie przetrwały, goździki pięknie się rozrastają :)) tylko bukszpany są biedne, ale u mnie chyba tylko większe okazy dają radę przetrwać, mam ich kilka więc nie jest źle :))))
UsuńKochana, te twoje rączki to potrafią wyczarować cuda!!!
OdpowiedzUsuńPieknie, kolorowo i jak zwykle bardzo miło cię odwiedzić:)
przesyłam całuski kochana
Bardzo Wam wszystkim dziękuję :)
OdpowiedzUsuńjednym słowem - nie nudzisz się ani przez chwilę. jestem pewna, że te piękne ozdoby podbiją serca oglądających wystawę - kolory przecudne i już sam fakt, że wykonane ręcznie dodaje im wartości. trampki - boooskie
OdpowiedzUsuńwww.szydelkowe-chwile.pl
Piękne!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńJak ja bym tak chciała! Ani cierpliwości, ani wyobraźni - a czasu teraz w brud, bo mam odpoczywać i dbac o siebie;/
Podziwiam!:D
Piękne przyrodnicze prace. Ja niestety zatrzymałam się na podkładkach szydełkowych i nic więcej nie umiem. Musze poszukać jakiś prosty schemat na serduszko bo od dawna za mną chodzi... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Chyba Julka nie robiła fotek na festynie przedszkolnym, bo.... nie ma żadnej relacji z imprezy !!! Mam nadzieję, że wszystko się udało, dobrze poszło, po Twojej myśli !!! Pozdrowienia prawie letnie i buziaki, Aniu przesyłam, Gabrysia***
OdpowiedzUsuńChandra czy cóś mnie dopadało, nie chcę marudzić więc nie piszę ;) Buziaki Gabrysiu!
Usuń