Dzisiaj z zaległości: całoroczna zabawa, którą współprowadzę na blogu Klub Twórczych Mam - kocyk temperaturowy (temperature blanket).
Zabawa polega na tym, aby każdego dnia robić jeden rządek/element kocyka (szalika, dywanika itp.), zgodnie z obraną skalą temperatury.
Mój kocyk na koniec stycznia wyglądał tak:
Robię go szydełkiem z cudownej wełny Lima, oczywiście Dropsa. Może troszkę monotonnie się to przedstawia, ale miejmy nadzieję, że niebawem będzie już cieplej i trochę więcej kolorów zagości :)
Wełna jest lekko gryząca, ale o to mi chodziło - mam pewność, że nikt mi mojego koca nie będzie podkradał, będzie tylko mój :D
Wełnę kupiłam w sklepie welnabawelna.pl , który jest sponsorem w naszej "kocykowej" zabawie. Sklep jest fundatorem comiesięcznych nagród, więc jeśli się zastanawiacie nad przyłączeniem do zabawy to zapraszam! :)
Jako wielka fanka Dropsa mogę z ręką na sercu polecić ten sklep, tym bardziej, że oprócz moich ulubionych włóczek można w nim kupić również inne, bardzo dobrej jakości. Zajrzyjcie koniecznie!
Taką skalę temperatury sobie stworzyłam:
Kolejna nasza zabawa w KTM to wielkanocna zabawa karteczkowa, w której co dwa tygodnie publikujemy grafiki, z których następnie należy wykonać kartki - do zabawy możecie przyłączyć się w dowolnym momencie, do czego serdecznie Was zachęcam :)
To już drugi etap tej zabawy i moje kartki wyglądają tak:
Karteczka według wytycznych: jest klimat folk, sznurek i koraliki. Dodatkowo kwiaty, ptaszek i nosy zająców są podkreślone glossy accent.
Kartka numer 2, zrobiona według mapki. Trochę inna, bo w klimacie marine:
Kartki z pierwszego etapu wglądają tak:
Paskudne wirusy nie chcą nam odpuścić. Wciąż coś za nami się wlecze. Teraz posłuszeństwa odmówił mi prawy bark, trochę więc mniej dziergania, ale za to nadrabiam czytelnicze zaległości :))
Pozdrowienia serdeczne, mroźne Wam posyłam
Ania
Piękny kawałek kocyka. Reszta włóczek zapowiada, że kolorystyka będzie bardzo przyjemna.
OdpowiedzUsuńZajączki z karteczki są przezabawne :)
Już nie mogę doczekać się tych fioletów :)
UsuńNoooo Anuś... zezowaty zajączek jest powalający ;-))) a i koczyk to ogrom pracy !!! Podziwiam niezmiennie, buziaki zmrożone i bezśnieżne ***
OdpowiedzUsuńGabryniu, to ja Ci buziaki zmrożone i zaśnieżone wysyłam ... sprawdź jutro maila :D
UsuńOgrom pracy :) świetne karteczki :)
OdpowiedzUsuńAniu, powiedz mi, jak tak można?! Ja tu się ograniczam, walczę ze sobą, zęby zagryzam, żeby nie kupować nowych motków... A Ty mi dajesz namiary na taką pasmanterię! Echh... Ale kocyk za to cudny ;D
OdpowiedzUsuńOlu, no cóż ... ja się już poddałam, dostałam właśnie od Babci dwie torby włóczek i już kombinuję ile by mi trzeba było Limy na kocyk. Szaleństwo. Ale skoro powiedziałam A, to trzeba dopowiedzieć resztę. Każde wytłumaczenie jest dobre ... :)
UsuńCiepło bije :) i to nie tylko od rozpoczętego kocyka :) :) :)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś z tym stylem Marine ;) w życiu bym się nie spodziewała, ze tak ciekawie można połączyć klimat nadmorski z wielkanocą...
Dobrze, że przytrzymujesz wenę i jej "słuchasz" :)
Czytaj, czytaj, ja pędzę Cię dogonić ;)
Kocyk wcale nie na miniaturkę się zapowiada, więc czeka Cię sporo przyjemności przy pracy , a karteczek zazdroszczę, bo śliczne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKocyk ciekawie się zapowiada, na cieplejsze dni przygotowałaś śliczne kolorki! Różowa karteczka najbardziej mi przypadła do gustu, ale wszystkie są piękne!:)
OdpowiedzUsuńCiekawy wzór kocyka wybrałaś ( mi na chwile obecną kwadraty wychodzą bokami, a raczej "boczki się wylewają";) I chyba jednak kocyk odpuszczę, za to kartki nadgonię. Grafiki mam już podrukowane (trochę przybladłe, ale coś tam wymodzę) A wiesz, że w szaleństwie jest metoda, więc marine jest ok :)
OdpowiedzUsuńSliczne karteczki ☺
OdpowiedzUsuńŚwietne karteczki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń