... i chyba nikt nie będzie zdziwiony jak powiem, że jestem w polu ;)
Tak, planów było jeszcze więcej, ale czy to nie jest czasem tak, że apetyty rośnie w miarę jedzenia? Jak zrobiłam ze trzydzieści gwiazdek i większość rozdałam to chciałoby się jeszcze, prawda? Podobnie z bałwankami i grzybkami ;)
Dzisiaj znowu zdjęcia robione ekspresem, przy sztucznym oświetleniu, telefonem ... na chwilę przed wyjściem Marcina z domu - mój wkład w szkolny kiermasz. Ubogi w tym roku, chciałam przygotować więcej, ale doba rozciągnąć się nie chce.
Taka nowość u mnie: niewielkie zawieszki, ich średnica to około 5 cm
kilka śnieżynek:
i podkładki, bardziej uniwersalne niż świąteczne
Były jeszcze bileciki do prezentów, ale zdjęć zabrakło. Może się nie sprzedadzą i jeszcze dzisiaj w szkole zrobię zdjęcie ;)
Zajrzyjcie do Oli - tutaj i Agi - tutaj co u nich przed świętami słychać.
Dziękuję Wam bardzo za zainteresowanie moim Candy. Cieszę się, że ozdoba Wam się podoba, ta do rozdania już prawie gotowa :))
Ściskam w biegu!
Ania
Piękne zawieszki :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńŁadne i funkcjonalne podkładki, a białe gwiazdeczki super!
OdpowiedzUsuńZawieszki są super :)
OdpowiedzUsuńAnuśko i cóż tam??? zostały Ci jakieś prace po szkolnym kiermaszu??? mam nadzieję, że wszystkim podobały się Twoje dzierganki... tak samo jak nam !!! Buziaki wieczorne***
OdpowiedzUsuńŚnieżynki są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńPiekne prace Aniu :))) Ja tak siedze i dziubie i dziubie i konca nie widze ,a tu juz przydaloby sie zaczac jakies przygotowania do wigilii :) No coz ,dobrze ,ze jeszcze noc na robotki jest :)) Pozdrawiam Cie Cieplutko Kochana :))
OdpowiedzUsuńŚliczne śnieżynki! Bardzo mi się te podkładeczki podobają! Urocze są:)
OdpowiedzUsuń