Właściwie to nie wiem, który tytuł trafniejszy. Po trochę przymusowym odwyku jakim były pełne wrażeń wakacje w Szwajcarii trudno wrócić do normalnego życia. Takiego z utartymi ścieżkami: pobudka przed pozostałymi członkami rodziny,poranna toaleta, śniadanie, szkoła/przedszkole i kilka godzin dla siebie ... w zależności od potrzeb praca/praca/blogowanie/praca ... popołudniowe życie rodzinne, wieczorne życie rodzinne, czasem blogowanie/czasem praca/ wieczorna toaleta, łóżeczko.
Po Szwajcarii trzeba było intensywnie pracować, żeby można było choć na kilka dni odwiedzić rodziców w Gdańsku. Już wszystko za nami, czas wrócić na utarte ścieżki, choć nie jest łatwo. Kiedy zaczynam żyć w blogosferze trudno mi się od niej uwolnić, gdy przymusowo zostanę odstawiona, trudno się wraca ... bo pogoda za oknem, bo robótki czekają, bo ogródek niewypielony, bo książki nieprzeczytane głośno proszą "weź mnie" ... Ale to jest silniejsze. Wiem że jesteście po drugiej stronie, może właśnie uśmiech zagościł na Waszych twarzach, bo dobrze znacie to uczucie ;)
A jednak, taki reset był potrzebny, choć wcale nie oznacza to, że tak całkiem nic nie robiłam. Poza pracą coś tam dziergałam, kleiłam ... ale to pokażę w niedalekiej przyszłości. Dziś chciałam się nisko ukłonić Uli. W poprzednim poście wspomniałam o tym, że dostałam cudeńka w ramach zabawy "podaj dalej". Oto one:
- coś dla mnie:
przepiękna zawieszka z biedronkami. Ula chyba szóstym zmysłem wyczuła, że biedronki są mi szczególnie bliskie :)))) Zawieszka zagościła w mojej "służbowej" ale oswajającej świat przestrzeni.
i podkładki pod kubeczki, które u mnie pełnią rolę podkładek pod pamiątkowe filiżanki z Chamonnix:)
Ula pomyślała też o dzieciach, które otrzymały urocze ośmiorniczki ...
... a mi na przekór podobają się w wersji " do góry nogami", potaragane, nieuczesane:
Prawda, że w każdej pozycji są urocze?
W urlopowym czasie uporałam się z upominkami dla dziewczyn, które wyraziły chęć wzięcia udziału w poprzedniej zabawie i mam nadzieję, że wkrótce dotrą do nowych właścicieli.
A kto ma ochotę wziąć udział w tej zabawie??? Warunki takie jak zawsze, dwie pierwsze osoby, które wyrażą chęć wzięcia udziału dostaną ode mnie upominki, a po ich otrzymaniu organizują zabawę na swoim blogu obdarowując kolejne osoby :))) Są jacyś chętni???
Ściskam Was gorąco i cieszę się, że jesteście! :)
Co za masa inspiracji, pomysłów. Świetny blog, jest czym oko cieszyć, talent ogromny i wielka kreatywność. Wciągnęło mnie "grzebanie" po archiwum i nie dam się łatwo wygonić, bo bardzo mi się wszystko podoba ;) Pozdrawiam gorąco i w wolnej chwili zapraszam w moje skromne blogowe progi :)
OdpowiedzUsuńAniu dobrze, że już jesteś. Trochę mi brakowało "zapieckowych" postów do poczytania i pooglądania przy porannej kawie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że miałaś czas na rbótki. Mi zabrakło chyba tego jedneg tygodnia urlopu, żeby odpocząć z masą solną i niestety od dłuższego czasu mimo pomysłów i inspiracji prace zostały zawieszone. Chyba za dużo się dzieje teraz żeby myśleć o przyjemnościach.
Pozdrawiam i czekam na kolejne posty :)
Dark, przyjdą dłuższe jesienne wieczory to i czasu na solanki będziesz miała więcej :)) Szydełko ma tą zaletę, że można je wziąć na kwadrans lub krócej i odłożyć. Mi lato też szydełkowaniu nie sprzyja bo jest tyle innych sposobów spędzania czasu :))
UsuńNooooo nareszcie jesteś !!! Anka, nie masz sumienia dla nas... hahaha... ale cieszę się, że nabrałaś sił, odpoczęłaś, jesteś zadowolona;-))) Ale się za Tobą stęskniłam, Ty moja Biedroneczko !!! Pozdrawiam serdecznie***
OdpowiedzUsuńOdpoczęłam, to prawda :)) Teraz nadrabiam zaległości ... ale i ja za Tobą zatęskniłam! :***
UsuńAniu tak teraz sobie mysle ,ze wakacje to czas szybkiego wypoczynku :))) Ciesze sie ,ze wrocilas :)))) Kazda z nas czasem potrzebuje wytchnienia i najwazniejsze to to ,ze wrocilas !!! :) Piekne prezenty dostalas :) i rzeczywiscie osmiorniczki do gory nogami wygladaja super :) Moja pierwsza mysl to taka ,ze to glowka kalafiora i brokuly hihi :))))) Sliczne :)))) Bardzo sie ciesze ,ze wrocilas !!! Buuuziaki Kochana :)
OdpowiedzUsuńOśmiorniczki są super i w zależności od potrzeb mogą spełniać różne role :)) U Uli było odesłanie do tutka :) Buziaki Agusia!
UsuńWitaj Aniu... zgadzam się powroty bywają bardzo trudne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne twoje nowe prace!!! Podkładki w kolorze jesieni... super!
BUZIAKI kochana, ściskam
Tym razem to cudeńka otrzymane :)
UsuńAniu, cieszę się, że wreszcie do nas wróciłaś. Powroty z reguły bywają trudne. Na wyjeździe błogi odpoczynek, a w domu realia - praca/szkoła. Już nie możemy doczekać się przesyłki
OdpowiedzUsuńKasiu, może już dziś dostaniecie :)
UsuńAniu bardzo dziękuję za pocztówkę, sprawiłaś mi nią ogromną radość
OdpowiedzUsuńTaki reset jest potrzebny, mimo, że powroty po urlopie są trudne. Wracam do pracy w poniedziałek, nie chce mi sie o tym nawet myśleć :-)
Witaj, czas urlopów nie sprzyja blogowaniu, ale przecież już jesteś, więc gratuluję miłego prezenciku i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń