Na facebooku pojawiła się zabawa przywołująca wiosnę. Nie wiem jak Wy, ale ja zdecydowanie gram w zielone :)) Na przekór zimie, która nie zapomina o nas i nie chce odejść - wczoraj znowu sypnęło śniegiem, zaś mrozy nie odpuszczają. Na szczęście chociaż słonko nam zagląda przez okna i grzeje dość mocno, przypominając, że dzisiaj zaczyna się wiosna.
Tak przywoływałam wiosnę dzisiaj:
A tymczasem za oknem ...
Ale zazieleni się, na pewno ... ta piosenka mnie dzisiaj nie opuszcza:
Pogoda, którą mamy idealnie pasuje do cyklicznego wyzwania w Klubie Twórczych Mam
Na mojej karteczce w tle jeszcze śnieg i zima, ale już wiosenne klimaty wychodzą na pierwszy plan:
I jeszcze serwetka z wiosennym motywem:
Ta trafiła w wyjątkowe ręce, ale bardzo podoba mi się ten wzór i na pewno jeszcze nie jedna wyjdzie spod szydełka :)
A Wy jak przywołujecie wiosnę? A może u Was już wiosna zagościła na dobre?
Ściskam gorąco
Ania
Jak slonce swieci to jakoś ten śnieg i mroz mi nie przeszkadzaja, lubie Twoje prace, sa takie delikatne i stonowane.
OdpowiedzUsuńNajgorzej wyjść na dwór, bo słońce daje złudne poczucie ciepła :) Dziękuję :*
UsuńŚliczna serwetka. U mnie w wazonie zakwitła forsycja, a na oknie kwiat z rodziny amarylisowatych. Po raz pierwszy od dzieciństwa zabrałam się za kolorowankę (wersja dla dorosłych) - kolorowałam kwiat.
OdpowiedzUsuńWczoraj ucięłam kilka gałązek forsycji i Amaryllis po 4 latach wypuścił pęd kwiatowy :))
UsuńA kolorowanki potrafią wciągnąć, prawda? Chociaż ja chyba wolę szydełko :)
Pięknie przywołujesz Panią Wiosnę.
OdpowiedzUsuńSerwetka jest prześliczna. Czeka na Święta...dziękuję ☺
Staram się, ale ona kapryśna :))
UsuńAnuś fotki jak zwykle piękne... serwetka udała Ci się bardzo, a świąteczna kartka wypracowana i podoba mi się jak wszystkie poprzednie!!! Jak zaklinam Wiosnę ? Po pierwsze, świętowaliśmy wczoraj (w pierwszym dniu wiosny astronomicznej) urodziny mojego Marka (całe 33 lata mój synuś skończył;-))) Po drugie rozpoczęliśmy remont kuchni... myślę, że do soboty mężuś-rzemieślnik się uwinie i od tego rozpocznę przedświąteczne porządki... Na Święta zostaliśmy zaproszenia do Dzieciaków, więc częściowo przygotowania kulinarne zostały okrojone!!! Pozdrowienia wiosenne dla wszystkich pozostawiam, Gabrysia.
OdpowiedzUsuńTo Twój Marek rybka jak Tomek i jego rodzinka :)) Już widzę Ciebie jak nie pichcisz w garnkach ... :D Mam nadzieję, że pochwalisz się zdjęciami po remoncie :*
UsuńMasz jak zwykle rację... podzieliłam już obowiązki kucharek i kuchcików pomiędzy Esterę, Paulę i siebie... hahaha... Jedna piecze sernik, druga orzechowca i mięska a trzecia sałatki i dodatki !!! U nas zawsze tak było, gdy święta spędzaliśmy u moich rodziców... dzieliłyśmy obowiązku kuchenne między mamę, siostrę i mnie i jakoś lżej było, chociaż 10-12 a czasem więcej osób siadało przy świątecznym stole !!!
UsuńDelikatna kartka, bardzo odpowiada mi ten odcień zieleni, w połączeniu z bielą i żółcią. Ciekawy efekt.
OdpowiedzUsuń