I jestem z niej bardzo zadowolona, czego nie da się powiedzieć o zdjęciach, które kompletnie przekłamały kolor wstążki i bucików. Wstążka jest przytłumiona, delikatnie błękitna, złamana zielenią - cudownie pasująca do kwiatków na papierze.
Chyba coś mi się w ustawieniach aparatu poprzestawiało, mam wrażenie że balans bieli zwariował, a photoshop i inne mu podobne programy to do dla mnie czarna magia :(
Do karteczki, dla malutkiego Karolka dołączyłam cieplutkie trampki - włóczka jak zwykle ostatnio - 100% wełny Baby Merino Dropsa :)) Jest cudownie miękka, może trampki, przez tą delikatność nie stoją na baczność, ale wiem, że są ciepłe, miłe i naturalne :))
Robiąc karteczkę podśpiewywałam sobie piosenkę Urszuli o koniku i fragment wierszyka Mieczysława Jastruna mi się przypomniał:
"Maleńki chłopczyk hasa na koniku.
Konik na biegunach rwie się.
Chłopczyk śmieje się, kołysze się,
Pokrzykuje."
To chyba z żalu, że nigdy konika nie miałam, ale w sumie chłopcem też nigdy nie byłam ;))
Ciepło Was pozdrawiam, w oczekiwaniu na ten śnieg, którym mnie straszą, a do którego wcale mi nie spieszno :(
Ania