Obserwatorzy

wtorek, 11 listopada 2014

Mandala 3 cz.

Dziś króciutko ... trzecia część mandali, która pomalutku nabiera kształtów kwadratu.



Niby dużo czasu ostatnio poświęcam włóczkom, ale okazuje się, że więcej pruję niż dziergam. Może to zmęczenie materiału ...???
Z tego prucia powstała sowia rodzina, dziś zapowiedź tych maleństw:



A jutro wybieramy się do Poznania, wszak to św. Marcin na koniu wjedzie aby uczcić to święto. Mój Marcin niestety swoje święto spędzi w domu kaszląc i smarkając ... 
A Wy? Jak spędzicie ten ważny dzień w historii naszego kraju?
Buziaki gorące,
Ania

5 komentarzy:

  1. Madala Piekna Aniu !!! :) Sowka przeslodka :))) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudowna.... a sówka przeurocza!!!
    ściskam Aniu

    OdpowiedzUsuń
  3. wooow, ta sówka jest genialna - taki maluszek kolorowy (tyci tyci) :) a mandala coraz bardziej pokaźna się robi

    www.szydelkowe-chwile.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna ta mandala i sówka także, potrafisz zdziałać mega pracę, po mini miniaturkę! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sówka jest cudna. Mandala to dla mnie cudo, bo nie mam pojęcia o co w niej chodzi, jak nic muszę się dokształcić w temacie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz wywołuje mój uśmiech :))