Wie też Gabrysia, z którą wirtualnie znamy się już dobrych kilka lat :) Gabrysia to kochana, ciepła osóbka, która bywa tu i tam w blogowym świecie, chociaż swojego bloga nie zakłada, a uwierzcie prawdziwa z niej skarbnica wiedzy o ogrodach i roślinkach. Już wiele razy zostałam przez nią obdarowana różnymi różnościami, także na tegoroczną Wielkanoc. Jajeczek i świecy nie pokażę, bo już schowane, ale pokażę przepiękną deseczką ozdobioną metodą decoupage.
Teraz stoi w kuchni, ale przez pewien czas zdobiła mój firmowy zakątek, bo moja działalność w nazwie ma biedronkę :) Do deseczki Gabrysia dołączyła notesik na zapiski, bo z moją pamięcią i tysiącem spraw to różnie bywa, nawet karteczek pod ręką dotąd brakowało. Teraz już nie ma siły, zawsze je znajdę :)
Gabrysiu Kochana, z całego serca, jeszcze raz Ci dziękuję :* :* :*
Biedronka to także temat cyklicznego wyzwania w Klubie Twórczych Mam. Temat, jak same biedronki bardzo wdzięczny i zajrzyjcie koniecznie co przygotowały dziewczyny - same cudeńka :) klik
U mnie zagościły takie wesołe biedronki:
Biedroneczki, trampeczki dla dzidziusia :)
Ach jak lubię robić takie maleństwa :)
Oryginalna nie będę jak napiszę, że maj to jeden z ulubionych miesięcy, zrobiło się cieplutko, słoneczko przygrzewa, można przyjemnie spędzić czas poza domem. Nareszcie znalazłam trochę czasu na wiosenne porządki w ogródku i na sadzenie kwiatków z Marcinem.
Mój mały ogrodnik jak co roku sadził swoje ulubione petunie:
A w innych zakątkach ogródka:
Kocham ten czas gdy po kolei zaczynają zakwitać nowe rośliny. Każdego dnia pojawiają się nowe pączki, mogłabym tak chodzić i podziwiać :)
Pozdrawiam Was majowo, gorąco :))
Zajrzyjcie do Klubu Twórczych Mam, tam majowe wyzwania:
Ania
Piękna deseczkę dostałaś :) biedronkowe buciki cudne...
OdpowiedzUsuńA ogród... ach :) zazdroszczę :)
Dziękuję :-) ogród to szumnie nazwane ale i tak cieszy :-)
UsuńŚliczną deseczkę dostałaś! A butki-biedronki są genialne!!!!! No i ogród masz przepiękny! ale trudno się dziwić - z taaakim pomocnikiem! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) ogrodnik niestety dziś odmówił sadzenia z babcią lawendy - bo przecież on tylko petunie lubi ;-)
UsuńNooo, ale mnie zawstydziłaś !!! Takie tam malutkie rękodzieło, a tu nawet zdjęcia się pokazały;-))) Ogrodnika-szczerbatka dobrze wyszkoliłaś, sadzenie kwiatów opanowane wzorowo... Brawo Marcinie!!! U mnie też "maj miesiącem rozkwitającego kwiecia", a ja tylko sieję, kupuję, przesadzam i podziwiam... czasem brakuje tchu w piersiach, jak się zachwycę... Hej Biedroneczko, pozdrawiam upalnie (dzisiaj całe 30 stopni... no lato normalnie;-)))
OdpowiedzUsuńJakie tam malutkie! Cudeńka i już :-) ogrodnik z siostrą nad morzem a ja właśnie wracam a od środy krótki urlop ;-)
Usuń