Pamiętałam, że moim dzieciom bardzo przydały się kamizelki zrobione przez babcię, bardzo często ich używaliśmy i Hanusi też postanowiłam taką kamizelkę wydziergać. A do kamizelki czapeczka do kompletu, z mojej ukochanej włóczki Alpaca Baby Silk Dropsa (czyli mieszanki baby alpaki i jedwabiu):
W sumie to chyba moje pierwsze "ubranie" zrobione na drutach. Bez wzoru oczywiście, bo dla mnie te wzory, kreski i kropki to wciąż czarna magia ... Ale może z czasem się nauczę :))
Tak kamizelka wygląda na właścicielce (wygląda na to, że czas zabrać się za nową, bo ta niebawem będzie za mała ... :) )
Bardzo podoba mi się efekt ombre, który uzyskałam robiąc kolorowe paseczki wykorzystując resztki włóczki, które miałam w domu.
Te rzeczy posłałam wcześniej, ale żeby nie jechać z pustymi rękami to udało się jeszcze skończyć (już na miejscu) króliczka-maskotkę, do targania i kochania:
a tuż przed odlotem wydziergałam czapeczkę na lato:
I króliczek i czapeczka zostały zrobione z włóczki Nako Estiva czyli połączenia bawełny z bambusem. Świetnie się ta włóczka nadaje do tego typu robótek, jest miła w dotyku, nie gryzie, myślę, że ubranka mogą skutecznie ochraniać przed słońcem, jednocześnie nie przegrzewając.
Zdradzę Wam, że dzierganie takich słodkich maluszków wciąga jak nie wiem. Troszkę brakuje mi czasu, ale to na pewno jeszcze nie koniec :))
Buziaki ślę Wam gorące, prawdziwie wiosenne :))
Ania