Bardzo serdecznie dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny w zabawie zorganizowanej przez Klub Twórczych Mam :)) Miło było Was gościć i na pewno wpadnę z rewizytą!
Tutaj możecie sprawdzić jakie nagrody komu przypadły (jeśli jeszcze nie sprawdziliście).
Upominek ode mnie wędruje do Maksa. Proszę odezwij się do mnie na adres: na.moim.zapiecku@gmail.com - ustalimy szczegóły wysyłki.
Czas społecznej kwarantanny spowodował, że powróciłam do pieczenia chleba. Ale żeby nie było nudno to piekę na zmianę: na zaczynie, który dostałam od tynki, na zakwasie, który sama wyhodowałam i ostatnio bardzo popularny i niezmiernie fotogeniczny chleb z garnka.
Ten chlebek na drożdżach (użyłam suchych), do którego dodałam maślanki zamiast wody to ekspresowe wyjście gdy wieczorem okazuje się, że na rano nie ma już ani kromki. My w czasie pandemii staramy się mimo wszystko ograniczać wizyty w sklepach, chleba nie mrozimy więc siłą rzeczy piekę swój.
Najbardziej lubię te nasze weekendowe nieśpieszne śniadania. Gdy mamy taki leniwy dzień nierzadko wstajemy od stołu gdy u niektórych już nakrywany jest stół do obiadu :))) To taki nasz czas na pogaduchy o wszystkim.
Ten na zakwasie jest mniej fotogeniczny ;) ale uwielbiam, szczególnie z dodatkiem podduszonej na maśle cebuli lub tak jak ten z kaszą jaglaną :))
A Wy pieczecie chleb? Macie swój ulubiony?
A w miniony weekend przypadał Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych :) No to podziergałam. Skunki trochę pomagał, ale jak to kot, szybko się zmęczył ;)
Kto jeszcze dziergał w weekend?
Ściskam Was upalnie!
Ania