Witajcie Kochane :)
Chciałam Wam podziękować za komentarze pod poprzednimi postami, cieszę się, że zarówno portmonetka jak i sznurkowe koszyczki Wam się podobały :)
Dziś chciałam Wam pokazać m.in. ślubny exploding box, który powstał na zamówienie. Miało być z lawendą i turkusem. Znalazłam piękne papiery "Lavender Garden", które idealnie pasowały do zamówienia:
Digi stempelek na wieczku pochodzi od Novinki - dziękuję! :))
Wewnątrz wykorzystałam piękną tekturkę z kolekcji wycinanki summer wedding.
W tle wykorzystałam stempelek przypominający pergolę,
na ściankach bocznych oprócz kwiatków z materiału wkleiłam suche kwiaty lawendy, które spowodowały, że cały box cudownie pachnie
A na środku upominek - szydełkowy anioł, z cieniutkich nici, taki eteryczny, trochę kapryśny ...
Całość tak się prezentuje:
I uwaga, niespodzianka :) Te z Was, które zaglądają do Klubu Twórczych Mam już wiedzą, że trwa tam "Letnie wyzwanie scrapowe", na które zapraszamy wraz ze sponsorem, producentem tekturek Wycinanka . Do wygrania cała kolekcja przepięknych tekturek ślubnych Summer wedding.
Serdecznie zapraszam do udziału w wyzwaniu.
A na koniec jeszcze pokażę Wam lawendowy wianek, który uplotłam aby nam cudownie pachniał :)
Jeżeli i u Was lawenda kwitnie i szukacie inspiracji to zapraszam do KTM :)
Uciekam, życząc udanego weekendu! Dziękuję, że zaglądacie :*
Ania
Pudełeczko ślubne jest prześliczne! Świetny pomysł z dodaniem suszonej lawendy:) A wianek wygląda cudnie i na pewno pięknie pachnie:) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko piękne! A wianuszek po prostu uroczy!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę!!!
cudownego weekendu Aniu:)
Młodzi zadowoleni :) Twoje pudełeczko to małe dzieło sztuki dopracowane w każdym calu! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz serdecznie dziękuję! :)
Wszystko piękne, kiedy człowiek (czyt. Ania ) ma talent i chęci do takich prac... u mnie lawenda kwitnie w nieopisany sposób, całymi łanami, ale jak kwitnie, tak i pewnie przekwitnie, bo na nic siły ani ochoty nie mam;-((( w nocy nie śpię, w dnień nie mam weny, żeby cokolwiek stworzyć... po prostu padam na ryja ze zmęczenia;-((( Jestem taka wykończona, że gdyby przyszło jeszcze codziennie do pracy wstawac, to skoczę do stawu i wszystko na ten temat !!! Sorry, Anuśku, ale nie zawsze jest dobrze, super i cacy... Dzieci pojechały do lasu na jagody, więc siedzę tu u Ciebie i marudzę (oby ich dłużej nie było;-))) Buziaki piątkowe***
OdpowiedzUsuńhmm chyba zjadlo mi moj komentarz ,no to jeszcze raz :)) Pudeleczko jest Cuuudne Aniu :))) Baardzo mi sie podoba jak i wianuszek suuper pomysl mialas :))) Zdolna z Ciebie Pszczolka Aniu :))) Buziaki :))
OdpowiedzUsuńPozostaje mi trwać w zachwycie i podziwiać, bo sama nigdy nie byłabym w stanie wyczarować czegos tak pieknego! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń