Dziś króciótko, tylko dwie serwetki zrobione już dość dawno ... z nowych rzeczy niewiele powstaje, kocyk z warkoczami pochłania prawie cały mój czas na dzierganie (a mam go ostatnio niewiele). W przerwach jedynie gwiazdki, ale te rozchodzą się jak ciepłe bułeczki i zazwyczaj nawet nie mam kiedy ich sfotografować.
Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobały wzory tych serwetek i z całą pewnością sobie też takie wydziergam (bo te oczywiście spakowane i wysłane w prezencie):
Lubię takie niewielkie formy, zajmujące mało czasu a sprawiające wielką frajdę :)
Grzebię ostatnio w ustawieniach komentarzy, bo wiem, że nie funkcjonowało to jak trzeba. Wróciłam teraz do pierwotnej wersji, bez ograniczeń i weryfikacji, zobaczymy kiedy spam się odezwie ;)
Pozdrawiam Was serdecznie i już odrobinę zimowo
Ania
P.S. A jutro bardzo miłe święto - Dzień Pluszowego Misia, zajrzyjcie do Klubu Twórczych Mam, tam kilka słów o ulubieńcach z dzieciństwa :)
A.
Małe jest piękne:) Lubię takie małe formy, bo można je wykorzystać na wiele sposobów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne ;) Nadrabiasz za zimę. Chociaż ty tworzysz płatki śniegu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie z Ireną:)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie koronkowe cuda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewela
Piekne Serwetki :))) Obie Pieknie sie prezentuja :)) Milego Dnia Misia Ci Zycze Aniu :)) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńKochana prześliczne:) Ściskam cieplutko, u nas też zimno:):):)
OdpowiedzUsuń