Strony

piątek, 27 stycznia 2017

Im dalej w las ...

Moja blogowa koleżanka (dziękuję Ci bardzo! :* ) mnie zmobilizowała, bo to prawda, im więcej czasu upłynie tym trudniej się wraca. Zaczyna brakować słów, bo od czego zacząć jak nie publikowało się postów od 1,5 miesiąca, z wyjątkiem życzeń?

Na szczęście choć dzieje się dużo to ja wiem od czego zacząć, od tego, co powinno pojawić się miesiąc temu. Od podziękowań. Przed świętami i tuż po świętach spotkało mnie sporo przemiłych niespodzianek.

Po pierwsze dziękuję dziewczynom za świąteczną wymiankę, którą zorganizowałyśmy w Klubie Twórczych Mam:

Beacie ze Szczęśliwego Zakątka, od której dostałam takie cudeńka:


M. z bloga Maneruki, która przygotowała dla mnie takie cudne prezenty (Misiaczki mnie zauroczyły!):



Dziękuję Oli z Wszystkomającego bloga szydełkowego od której, za udział w jej zabawie "Zdążyć przed świętami", dostałam cudowne kordonki, lniany i bawełniany. No cóż nie byłabym sobą, gdybym od razu nie chwyciła jeszcze gorącego, prosto z paczki i nie sprawdziła jak się dzierga (pierwszy raz robiłam z czystego lnu :)) ) A, że brakowało mi ozdoby nad stołem to powstała, już po świętach z pięknymi lnianymi gwiazdkami:





Olu to dzięki Tobie :)) Bardzo Ci dziękuję! 
Przy okazji dziękuję też Agnieszce z bloga Pasje to ja, w trójkę się wspierałyśmy i kibicowałyśmy sobie i dzięki temu udało nam się chociaż trochę drobiazgów udziergać :)

Dziękuję też Agnieszce z Domowych klimatów za jelonka do samodzielnego wykonania, którego wygrałam w Candy. Jelonek, zgodnie z obetnicą, trafił do brata mojego męża. Jeszcze chyba nigdy nie byłam tak wyściskana przez Z. :D Znaczy, że się podobał :)



Dziękuję Justynce, mojej motywatorce :D , za paczuszkę z pysznościami ... Mmmm, zdjęć tych dobroci nie mam, bo zostało wszystko zjedzone w mgnieniu oka :D  Tylko jedno zrobione szybciutko, tego co udało się uratować przed natychmiastowym pożarciem :)



Dziękuję wszystkim za cudowne i ciepłe życzenia świąteczne i noworoczne, te wysłane listem, mailem i smsem. Chociaż czasem ciężko wszystko razem poskładać do kupy to wiem, że do Was zawsze warto wracać :***

Ania

P.S. A jak już jest pierwszy krok, to następne pójdą bardzo szybko, bo zaległości - ogromne!

Ściskam

A.

4 komentarze:

  1. Witaj z powrotem :) cieszę się, że wróciłaś ;)
    Faktycznie, powroty są trudne, ale później idzie już z górki^^
    Piękne Ci te gwiazdki wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Anuś... Jelonek "namotany" wzorowo ;-))) i ozdoba z gwiazdek urocza !!! Pozdrawiam grypowo, bo u nas niespecjalnie ze zdrowiem;-((( Estera już trzeci tydzień leży jak śnięta ryba, a Oliwia z temp.39,5 przechorowała połowę swoich ferii zimowych... Zatem trzymamy Cię za słowo i czekamy na kolejne prace i następne posty;-))) Buziaki ***

    OdpowiedzUsuń
  3. Jelonek pięknie Ci wyszedł! Nie dziwię się, że wzbudził zachwyt. Też bym Cię wyściskała :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz wywołuje mój uśmiech :))