Wybaczcie mi tą ilość zdjęć, ale choć często marudzę przy swoich pracach, to z tej poduszki, przynajmniej części szydełkowej jestem bardzo zadowolona :))
Najpierw powstało 9 kwadratów, o takich:
Po ich połączeniu doszły koronkowe wstawki:
Do szydełkowego przodu uszyłam (!) lnianą poszewkę w kolorze brudnego różu, dla kontrastu, bo podusia i tak jest baaardzo słodka kolorystycznie:
Całość wykonywałam dość cienkimi bawełnianymi nićmi i szydełkiem 1,25 mm, ale myślę, że było warto tak dłubać, w końcu to prezent dla wyjątkowej osoby - mojej Mamy, na imieniny :))
Poszewka ma trochę wad, bo to pierwsza samodzielnie uszyta od początku do końca rzecz przez mnie i na mojej maszynie. Chciałam np. zrobić dziurki, na próbkach materiału wychodziły idealnie, na poszewce nie wyszły i musiałam maskować to troczkami. Samo naszycie dzierganego przodu na gotową poszewkę też nie było łatwe dla początkującej "maszynistki", dziś zrobiłabym inaczej, ale mam nadzieję, że te "błędy" nie będą za bardzo rzucały się w oczy.
A w międzyczasie i troszkę z rozpędu powstały filigranowe podkładki pod kubeczki
lub pod filiżanki:
Ogród mi jakoś mało satysfakcji przynosi ostatnio, jest strasznie sucho, wieje okrutnie, róże chorują, pozostałe rośliny też jakoś sponiewierane przez te wietrzyska, tylko lawenda cudownie obrodziła
Mam nadzieję, ze to chwilowe zniechęcenie i jak pogoda będzie ciut bardziej sprzyjająca to jak wyruszę do walki z chwastami, którym nic nie przeszkadza we wzroście ponadnormatywnym, to mi przejdzie chandra.
Dziękuję Wam, że jesteście :*
Poduszka jest przepiękna! I nie martw się bo mamy zwykle nie widzą takich "błędów" w naszych pracach :)
OdpowiedzUsuńOoo matko o jakich Ty bledach mowisz ??? Ja tu zadnych nie widze ,podusia jest Piekna !!!! :) Efekt koncowy jest niesamowity !!! Baardzo mi sie podoba :):):) Jest wyjatkowa i dla Wyjatkowej osoby :)))) Podkladki delikatne ,takie urocze :) Piekne te Twoje robotki szydelkowe :)
OdpowiedzUsuńAniu to ja trzymam moocno kciuki za pozbycie sie chandry i za poprawe pogody !!!! :) Pozdrawiam Cie Serdecznie Zdolna Kobietko :):)
Moja lawenda w cieniu rośnie, więc jeszcze w pełni nie rozkwitła... ale u mnie też całe łany!!! Twoje prace szydełkowe urokliwe i bardzo dopracowane... Piękny prezent dla mamusi stworzyłaś, napewno będzie wzruszona i zadowolona!!! Pozdrowienia z opolskiego ogrodu***
OdpowiedzUsuńCudowna. Te rozetki w kwadratach wyglądają obłędnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu, ty naprawde jesteś niesamowita... Widać, że napracowałaś się bardzo, ale było warto!
OdpowiedzUsuńPoduszeczka jest PRZEŚLICZNA!!!!!
W ogle same cudeńka tworzysz!!!! Piękna lawenda!
Ściskam cię cieplutko kochana
przepiękna poszewka - nic dziwnego, że tyle zdjęć.
OdpowiedzUsuńPoszewka cudna, wygląda bardzo delikatnie. A i podkładki niczego sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
Dziękuję Wam Kochane dziewczyny za miłe słowa :))) Podusia dziś dotrze do mamy o ile poczta nie zawiedzie, mam nadzieję, że się ucieszy :)
OdpowiedzUsuńale piękne te dzierganki, zarówno poduszka jak i podkładki :-)
OdpowiedzUsuńAnula! to jest dzieło sztuki! do podziwiania i zachwycania :) Przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńPoduszka robi ogromne wrażenie, jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńAniu ta poduszeczka jest cudna:)))
OdpowiedzUsuńPodusia jest przeurocza……bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń